KAŻDA MNIEJSZOŚĆ NARODOWA lub wyznaniowa wzbudza zainteresowanie
swą
odrębnością
kulturową i obyczajową. Tak
też się dzieje w przypadku żyjących od ponad dwu wieków na Suwalszczyˇnie
Rosjan, których ze względu na wiarę nazywa się staroobrzędowcami
lub starowierami. Społeczność ta stanowi odłam Rosyjskiej Cerkwi
Prawosławnej. Na początku drugiej połowy XVII wieku w Cerkwi rosyjskiej
doszło do reformy, która miała na celu likwidację różnic, jakie
ją dzieliły od prawosławnego Kościoła Wschodu (bizantyjskiego).
Reforma dotyczyła nadto ujednolicenia (usunięcia przeinaczeń) tekstów
świętych ksiąg. I to właśnie stało się zarzewiem burzliwych kontrowersji.
Część duchownych i wyznawców sprzeciwiła się poprawianiu ksiąg.
W
Cerkwi doszło do rozłamu (raskołu), a w jego następstwie do bezprzykładnie
okrutnych - za poparciem carów - prześladowań zwolenników "dawnej
wiary", starych ksiąg, ikon i obrządków. Prześladowani szukali schronienia
w najdalszych zakątkach carskiej Rosji, jak i poza jej granicami.
Wśród wielu krajów, znaleˇli także azyl na Litwie i w Polsce. Dość
powiedzieć, iż tylko na terenie obecnej Suwalszczyzny założyli kilkanaście
wsi. Stąd w XIX wieku przenieśli się częściowo na Mazury. Podczas
pierwszej i drugiej wojny światowej byli deportowani do Rosji. Nie
wszyscy powrócili w rodzinne strony, toteż ta społeczności znacznie
zmalała. Obecnie na Suwalszczyˇnie żyje nieco powyżej sześciuset
starowierów. Zwarte ich skupisko to jedynie wieś Gabowe Grądy na
ziemi augustowskiej oraz Wodziłki, wieś w Suwalskim Parku Krajobrazowym.
W obu tych wsiach staroobrzędowcy mają molenny (cerkwie), podobnie
jak i w Suwałkach, gdzie mieści się Rada Naczelna Staroobrzędowców
w Polsce. Wyznanie to jeszcze przed wojną zostało oficjalnie uznane
przez państwo polskie jako Wschodni Kościół Staroobrzędowy (nazwa
obecna: Staroprawosławna Pomorska Cerkiew Rzeczypospolitej Polskiej).
Religia zabrania starowierom używania alkoholu i palenia papierosów,
nakazuje natomiast nosić brody. Młodzi nie przestrzegają jednak
tych wskazań. W domach - niegdyś drewnianych - poczesne miejsce
w rogu pokoju, od strony wschodniej, zajmuje ikona, ustawiona na
szafce, w której znajdują się: krzyż z ośmiobocznym szczytem i święte
księgi. Staroobrzędowcy dbają o higienę ciała, toteż korzystają
często z łaˇni, nazywanych bajniami (rosyjskie: banie). W pracy
mężczyˇni słynęli jako znakomici cieśle, budowniczowie ciepłych
chat i mistrzowie w obróbce drewna. Kobiety zajmowały się tkactwem
i uprawą lnu.
Staroobrzędowcy z Polski należą do odłamu bezpopowców, to znaczy,
że obywają się bez duchownych (popów). Rolę tę spełnia tzw. nastawnik
- osoba ciesząca się wśród wyznawców autorytetem i znajomością obrządku
liturgicznwego. Wierni nie uznają sakramentu małżeństwa. Chrzest
dziecka odbywa się przez trzykrotne zanurzenie w wodzie. Zmarłych
chowa się ubranych na biało.
Wieś
staroobrzędowców Wodziłki znajduje się 2 km od drogi asfaltowej
z Jeleniewa do Przerośli. Od przystanku autobusowego Szeszupka prowadzi
droga żwirowa do Szeszupki (500 m), skąd należy się skierować na
północ za znakami szlaku czerwonego. W Wodziłkach jest do obejrzenia
molenna (cerkiew) oraz cmentarz staroobrzędowców.
Aby trafić do wsi staroobrzędowców Gabowe Grądy należy od szosy
Augustów-Białystok w Białobrzegach skręcić w prawo, na Promiski
i Dębowo. Po 2,5 km, na skrzyżowaniu, skręcamy w prawo i po 300
m stajemy przed molenną i cmentarzem. W głębi droga do wsi. Z Augustowa
przez Gabowe Grądy prowadzi szlak zielony (do Lipska).
Trzecia molenna znajduje się w Suwałkach, przy ul. Sejneńskiej 21a.
Obok, w budynku parafialnym, jest siedziba Naczelnej Rady Staroobrzędowców
w Polsce (tel. 566 49 92).
|